Monolit, suknia i sushi, czyli wnętrza z kolekcji Tubądzin
Monolith, fashion and sushi, or interiors by Tubadzin ceramics collections
Podkład muzyczny (Background music): Freddie Mercury & Montserrat Caballé – „Barcelona”
Tubądzin: Picasso i ściana. Reaktywacja.
Pablo Picasso podobno miał stwierdzić, że nawet pozbawiony farb, pędzli oraz innych utensyliów, wciąż będzie malował, choćby i palcem po ścianie. Prawdziwość tego cytatu wciąż jest przedmiotem dyskusji, faktem jednak pozostaje to, że artysta stworzył kilka dzieł na ścianie właśnie, w tym słynną gołębicę, o warszawskiej syrence nie wspominając. Nawiasem mówiąc, lepiej nie wspominać, żeby się nie denerwować, ponieważ mural został ordynarnie zniszczony, do dziś żyjąc jedynie w pamięci i wyobraźni potomnych.
Co te opowieści mają wspólnego z dzisiejszym tematem? Spójrzcie na poniższe zdjęcie, które zrobiłam w showroomie Ceramiki Tubądzin pod Sieradzem. Picasso znów na ścianie. Reaktywacja. A z cytatem trudno się nie zgodzić.

Tubądzin: Monolit z potencjałem
Wizyty takie jak ta są bardzo potrzebne. Po pierwsze, zwiedziliśmy supernowoczesną fabrykę, poznając od A do Z proces powstawania produktu. Zawsze powtarzałam i będę powtarzać, że użytkownicy, a raczej nabywcy, inaczej patrzyliby na obiekt końcowy, gdyby wiedzieli, ile pracy potrzeba, by z biurka projektanta trafił na sklepową półkę.
Showroom dopełnia całość, ponieważ skupione są tu, jak w soczewce, kolekcje, których narodziny chwilę wcześniej obserwowałam. Kolekcje te są zresztą o tyle interesujące, że są zgodne z trendami, są produktem polskim i mają cenę odpowiednią dla polskiego użytkownika. Tak więc, Mediolan mamy pod Sieradzem.
Na przykład, kolekcja „Monolith” jest zbieżna z tym, co pokazano na iSaloni, a co mogliście obejrzeć na moich filmach z cyklu „Akademia Dagmary” (odcinki: 68 – Trendy łazienkowe, 69 – Trendy kuchenne oraz 70 – Trendy we wnętrzach), a także przeczytać na FORelements (LINKI – tutaj oraz tutaj). Bez wątpienia bowiem jednym z najbardziej zauważalnych trendów są wielkie powierzchnie z kamienia – na blatach, ścianach, podłogach. Duże formaty. Jednolite bloki. Zwarta całość. Najlepiej – z naturalnym rysunkiem, żyłkami i przebarwieniami.
Monolity takie stosowane są i w łazienkach, i w kuchniach, w salonach i sypialniach. Na ścianach, podłogach, nawet na meblach. Inne kolekcje oczywiście również mają takie zastosowanie, ale wyjątkowość „Monolith” polega na jego rozmiarach i spójności. W opisie produktu czytamy: „Nowy wymiar otwiera niezliczone możliwości aranżacyjne. Minimalna ilość fug sprawia, że prostota i harmonia zyskują rozmach”. I ja to potwierdzam. Zobaczcie zdjęcia z showroomu Tubądzin!





Tubądzin: Ceramiczne drewno
Urok i zalety prawdziwego drewna są niezaprzeczalne, są jednak sytuacje, gdy trzeba je czymś zastąpić. Kolekcja „Korzilius” jest inspirowana tym materiałem, z zachowaniem naturalnych słojów i rysunku poszczególnych gatunków. Wygląda realistycznie i naprawdę nieźle prezentuje się na ścianach, co pokazano w aranżacjach garderoby oraz sypialni. Szekspir by tu pewnie dodał „jak wam się podoba”.
Tubądzin: Moda na sukces
O ścisłych związkach projektowania mody i wnętrz chyba nie trzeba nikogo przekonywać. O tym mariażu już pisałam dość obszernie na łamach FORelements, pokazując kolekcje domowe sygnowane nazwiskami największych kreatorów (LINK – tutaj). Nie inaczej myśli Tubądzin, z którym od dekady współpracuje Maciej Zień. Co więcej, w tym roku pojawi się nowa kolekcja, właśnie z okazji 10 rocznicy tej kooperacji.
Maciej Zień inspiruje się wielkimi miastami. Są wśród nich Tokio, Monako, Paryż, Londyn, Berlin, Barcelona… Które będzie następne? Może Sieradz 😉
*
Kolekcja „Paryż” jest o tyle ciekawa, że wzór na płytkach odpowiada temu na sukni. Projektant pisze o niej tak: „Paryż ma w sobie coś fascynującego… I nie chodzi tylko o jego romantyczną duszę, ale o niezwykle wyrafinowany smak. To miasto jest delikatne i subtelne. Piękne i eleganckie… Paryż wciąż mnie zachwyca…”




*
„Berlin” to według kreatora „miasto, które niczego nie udaje i nie lubi rzeczy na pokaz. Jest minimalistyczne, bardzo nowoczesne, a przy tym dynamiczne i otwarte na eksperymenty”.

*
O kolekcji „Barcelona”: „Barcelona to niewyczerpane źródło inspiracji. Feeria barw i wzorów, misternie układane mozaiki i monumentalne budowle – to nie tylko uczta dla oczu, ale i potężny twórczy impuls”.
Kamieniczki Barcelony i przemykający między nimi cień wiatru są niezwykłe, to prawda. Zrobiłam im niezliczone zdjęcia. Widać na nich, co mogło zainspirować projektanta podczas jego podróży do Katalonii.


*
A to moje barcelońskie wspomnienia:

*
Teraz, Maciej Zień zabiera nas do Tokio: „Tokio to miasto, które nieustannie podlegając dynamicznym zmianom, paradoksalnie zachowuje swoją uporządkowaną strukturę. Zupełnie jakby w jego tradycję od samego początku była wpisana nowoczesność”.


Tubądzin: Showroomowe powidoki
Showroom Tubądzin jest naprawdę duży, więc jest co oglądać. Poniżej – kilka kolejnych aranżacji. Może okażą się inspirujące? Może zaskoczą? Może zachęcą do remontu? Nie wiem, ale na pewno pokażą możliwości i rozpiętość stylistyczną. A takiej wiedzy, szczególnie w okresie remontowym, nigdy zbyt wiele, prawda?



*
Kolekcja „Abisso” przyciągnęła moją uwagę, ponieważ efektowi pikowania na ścianie poświęciłam jeden z pierwszych wpisów na FORelements (LINK – tutaj), dokładnie sprzed sześciu lat. Gdybym wówczas znała „Abisso”! Teraz więc uzupełniam ten brak.


*
„Majolika” również mnie bardzo zainteresowała, ponieważ jest bardzo, bardzo zgodna z moim preferencjami wnętrzarskimi. W moim mieszkaniu bowiem królują podobne wzory, malowane ręcznie na meksykańskich talaveras (LINK – tutaj).


Tubądzin: Sushi na Industrio
Zwiedzanie fabryki i showroomu to coś dla ducha, dla ciała zaś zorganizowano warsztaty robienia sushi. Także i tu – podobnie jak z designem – efekt końcowy smakował o wiele lepiej, gdy dowiedziałam się, ile pracy trzeba włożyć w tę produkcję. Było pysznie; na tyle, że po raz pierwszy w życiu przejadłam się sushi. Niewiarygodne!
Ciekawostką jest to, że płytki, na których przygotowywaliśmy składniki, a potem serwowaliśmy danie, pochodziły z kolekcji „Industrio”. Zdały egzamin więc nie tylko jako dekor, lecz także jako wyposażenie kuchenne.



Kończymy wycieczkę po nowości, trendy i wzornictwo w (dosłownie) dobrym smaku. Mam nadzieję, że okazała się inspirująca i jeszcze wiele takich wypraw przed nami. Zapraszam też od razu na YouTube i mój kanał „Akademia Dagmary„, gdzie designu, sztuki oraz inspiracji jeszcze długo nie zabraknie!
Ukłony (ceramiczno-modowe), Dagmara
Zdjęcia / Pics: FORelements
MORE ON:
- YouTube – kanał „Akademia Dagmary” (kliknij w obrazek)
- Instagram – konto „dagmaraforelements” (kliknij w obrazek)
- Snapchat – konto „forelements.pl” (skanuj)