Targi Rzeczy Ładnych: polski design, holenderski vintage, mój wybór
Targi Rzeczy Ładnych (Pretty Things Fair in Warsaw): Polish design, Dutch vintage, my choice
Podkład muzyczny (Background music): Devo – „Freedom of Choice”
Targi Rzeczy Ładnych w Warszawie to wydarzenie skupiające 150 wystawców i naprawdę sporą liczbę odwiedzających. Zawsze mnie cieszy, gdy polska impreza związania z designem przyciąga uwagę, a projekty na co dzień niedostępne w sklepach, a jedynie w sieci, są na wyciągnięcie ręki. Początkujące marki i studia mają okazję zaistnieć w świadomości użytkowników, którzy mogą poczuć się nieco przytłoczeni nieznaną dotąd ofertą.
Postaram się więc pomóc i przedstawię Wam mój wybór.
———
Pretty Things Fair in Warsaw is a place where 150 exhibitors and a high number of visitors meet together. I’m always happy when a Polish design-related event draws attention and projects you cannot buy in a regular store are within your reach. Emerging brands and design studios have the opportunity to be introduced into the market and lives of users who can feel overwhelmed by the product range sometimes.
Thus, today I’m going to be helpful and present you my choice.
Pic: TargiRzeczyLadnych.pl
Gościem specjalnym tych targów była Holandia. Z tej okazji Skład Design (galeria i sklep z meblami duńskimi i niderlandzkimi) wystawił się z ekspozycją „Siedzący Holender”. Starsze wzornictwo holenderskie znane jest u nas słabo lub w ogóle (no, może oprócz Gerrita Rietvelda), a szkoda, ponieważ pokazane meble są naprawdę ciekawe. To piękne formy z lat 50-tych i 60-tych, vintage i obiekty kolekcjonerskie. Bardzo podoba mi się pomysł, by je przybliżyć szerszej publiczności.
—
The special guest of the event was Holland what was the occassion for Skład Design to organize the exhibtion of vintage Dutch design – „A Sitting Dutchman”. The mid-century modern furniture projects from Netherlands are barely or not at all known in Poland (maybe except Gerrit Rietveld). It’s a pity because the showcased furniture pieces were really interesting. They have beautiful forms of the 50s and 60s, they’re vintage and collectible. Very much I like the idea of presenting them to the mass audience.
Przejdźmy do kolejnego stoiska, które uznałam za wyjątkowe. The Whole Elements (czyli lubimy nawet za nazwę) i kolekcja ESW (Earth Stone Wood) to meble wielofunkcyjne (głównie komody i stoliki kawowe) z drewna, o kształtach inspirowanych formami piaskowców kwarcytowych. Można je zestawiać, budując kolejne obiekty.
—
Let’s go to the next stunning showcase, namely The Whoe Elemenets (we also like it for its name, of course) and its ESW collection. ESW stands for Earth Stone Wood and multifunctional wooden furniture pieces (mainly sideboards and coffee tables). Their shapes are inspired by geological forms of quartz sandstone. You can combine them, creating new objects.
Kura Domowa to ozdoby łączące tekturę i tkaniny. Eko-deko, czyli zgodnie z trendami. Co mi się spodobało? Chyba precyzja wykonania. I to, że tektura zyskała kolor. Częściowo, ale jednak.
—
Kura Domowa (something like „stay-at-home” or „a housewife”) makes decorations combining cardboards and fabrics. What did I like about it? I guess it’s the precisely cut off pieces and colorful cloth elements.
A teraz seria marek dla najmłodszych.
Esy Magnesy – dzieci same komponują obrazy z magnetycznych kawałków.
—
And now – ideas for kids.
Esy Magnesy – children compose magnetic pictures by themselves.
K-ID (Kid’s Identity) – podoba mi się pomysł na poduszki inspirowane układanką, która może się rozrastać na całą podłogę.
—
K-ID (Kid’s Identity) – I like the idea of pillow design inspired by puzzles. You can cover the whole floor with them, if you like.
Tofika Szyje – te lalki są po prostu urocze. I to wystarczy. Zostały też bajkowo pokazane – mały świat w walizce z tajemniczymi światełkami.
—
Tofika Szyje – these rag dolls are just cute and that’s enough. Moreover, the showcase was like a fairy tale, a small world closed in a suitcase, lit by mysterious lights.
Może tym razem w mojej relacji mniej było „poważnego” designu, a więcej drobniejszych projektów, ale nie szkodzi. Siła przecież tkwi w prostocie, prawda? A ja szczególnie lubię, gdy coś mi się po prostu podoba, o tak!
Ukłony (ładne i rzeczowe), Dagmara
—
This time my coverage may contain less of so called „big design” and more smaller projects, but it’s OK. Beauty lies in simplicuty and I like when I like someting. It’s so simple as that.
Best regards (like pretty things), Dagmara
Zdjęcia / Pics: FORelements (unless indicated otherwise)
MORE ON SNAPCHAT:
Komentarzy 4
Komentarze są wyłączone.
Wiesz, co jest najbardziej niezwykłego na takich targach? Że każda z blogerek (czy fanatyczek designu), która je odwiedza dostrzega inne rzeczy. Ja mam zupełnie inne typy, więc ogromnie miło zobaczyć u Ciebie coś fajnego na co nie zwróciłam uwagi 🙂 Wkrótce napiszę moją relację. Pozdrawiam i do zobaczenia, jak mnie nos nie myli prędzej niż się wydaje 🙂
Bardzo jestem ciekawa Twojej relacji.
Oraz cieszę się na nasze spotkanie. Zawsze jest super 🙂
A ja nie mogłam na Targi dotrzeć, więc z uwagą śledzę doniesienia:)
Mam nadzieję, że choć trochę spełniłam oczekiwania 🙂