Pierwszy MEETBLOGIN za nami, czyli zakończenie jak z „Casablanki”
The first MEETBLOGIN’s over, or the „Casablanca” ending
Podkład muzyczny (Background music): Lenny Kravitz – „It Ain’t Over Till It’s Over”
Aaa, szkoda gadać… Uwierzyć nie mogę, że to już koniec. Nawet nie za bardzo mi to przechodzi przez gardło klawiatury. MEETBLOGIN – pierwszy zjazd blogerek wnętrzarskich – przeszedł do historii. 2-dniowe spotkanie, w sobotę i niedzielę, było jak dwutygodniowe wakacje. Super, super, super. Sprawczynią i dowódcą zamieszania była Ula z Interiors Design.
Podczas MEETBLOGIN poznałam świetne dziewczyny, prowadzące fantastyczne blogi. Pełną listę możecie zobaczyć na stronie mojej (jak się okazało) sąsiadki, Magdy z bloga Wnętrzarka. Magda, miałaś pomysł totalny, by przywołać do porządku to całe towarzystwo: WHO IS WHO NA MEETBLOGIN.
Pierwszy dzień zjazdu relacjonowałam na Facebooku, gdzie zapraszam do oglądania. Gorzej było drugiego dnia, ponieważ ten rozpoczął się konkursem na najlepszą stylizację (pod patronatem Elle Decoration), w którym wystartowałam i z wrażenia zapomniałam o robieniu zdjęć. Ale od czego są koleżanki-blogerki, prawda?
Do startu trochę mnie podkręciła Ula, która powiedziała, że w showroomie A Tak Design, gdzie zaplanowano imprezę, mało jest rzeczy kolorowych i meksykańskich (czytaj: takich, na które się rzucam, o czym wszyscy świetnie wiemy). Wyzwanie zostało rzucone, rękawica podniesiona.
Efektem było drugie miejsce ex aequo z Olą z Fotobloo. Ja poszłam w kolory, Ola w Skandynawię. Pierwszego miejsca nie przyznano. Trzecie zajęła Julia z Colours of Design. Nagrody w konkursie ufundowali: deco24.pl, ScandiConcept oraz Belldeco. Pełną listę sponsorów znajdziecie TUTAJ. Byli naprawdę hojni.
Na wykonanie swojego projektu każda z uczestniczek miała kwadrans. 15 minut!!! Wyścigi do spiżarni w „MasterChefie” to pikuś w porównaniu z tym, co działo się tutaj. Nie mówili w telewizji o cyklonie w Łodzi? Nie? Na pewno?
No to chyba czas na prezentację mojej stylizacji.
Punkt wyjściowy dla stylizacji / Foto: FORelements
Moje zmagania konkursowe (czytaj: cyklon) zostały fantastycznie sfilmowane przez Magdę z WnętrzaZewnętrza oraz Piotrka z platformy Blogi Wnętrzarskie.
Stop klatka:
Foto: WnętrzaZewnętrza
Foto: scraperka.blogspot.com
Oficjalna fotka z Jury, które skromnie ustawiło się w drugim rzędzie: Małgorzata Szczepańska (red. nacz. Elle Decoration), Małgorzata Andryszczyk (Dekoratornia) oraz Jacek Olszewski (fotograf).
Na pierwszym planie (od lewej): Ola, Julia oraz ja.
Foto: WnetrzaZewnętrza.pl
Stylizacja FORelements dostała dodatkową nagrodę, przyznawaną przez jednego ze sponsorów, Arrivia Bed & Breakfast. Otóż mam zafundowany weekendowy pobyt w Łodzi, ha! Jeszcze raz, bardzo dziękuję.
Foto: WnetrzaZewnętrza.pl
Tego samego dnia były warsztaty DIY. Sześć wybranych blogów prezentowało swoje pomysły. Przysięgam, podobały mi się wszystkie. Oczywiście, że zamierzam z nich skorzystać. Szczególnie przypadł mi do serca papier do pakowania prezentów zdobiony wałkiem malarskim z ponaklejanymi kawałkami filcu w różnych kształtach. Autorka projektu: Lilla z bloga Kokon Lilli.
Foto: FORelements
Ula z Interiors Design też poszła w ręcznie nanoszone wzory. Tym razem jednak podkładem była poszewka do poduszki, zaś stempelki pracowicie i dowolnie wycinane były z ziemniaków. Zamoczone w farbie do tkanin i odbite na materiale pozostawiały uroczy i (jak zapewniała Ula) odporny na pranie ślad. Fajne.
Foto: FORelements
Tuż obok – pięknie upcyklingowane słoiki, przerobione na pojemniczki lub lampiony. Autorki: Ludmiła i Ania z Enjoy Your Home.
Foto: FORelements
Kasia z Home Lovin’ pokazała ciepłą i udomowioną wersję betonu, z którego robiła oryginalne tealighty. Pamiętajcie, zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, na luzie można zaserwować taki prezent!
Foto: FORelements
Tu – szacun. Magda i Paula z Coś Estetycznego zrobiły lampę zainspirowaną origami. Ja nie umiem złożyć mapy, one złożyły cały abażur…
Foto: FORelements
Asia i Beata z Make Home Easier zademonstrowały zagłówek do łóżka. Prosty i przyjemny projekt DIY.
Foto: FORelements
Na koniec wybrałyśmy najbardziej inspirujący blog. Wygrała Agnieszka z Agnetha.Home. I słusznie, bo pokazuje naprawdę piękne rzeczy. Całości dopełniły stylowe prezenty od BelleMaison.
To taki pierwszy, świeży wpis tuż po powrocie z MEETBLOGIN. Emocje jeszcze nie opadły, zdjęcia jeszcze nie wszystkie zebrane, taka sytuacja… Ale wrócę do tematu, wrócę. Przecież to nie koniec, to początek. Pamiętacie ostatnią scenę z „Casablanki”? No, to właśnie tak to widzę.
Ukłony (MEETBLOGINgowe), Dagmara