Herbatka z Alicją, czyli jak pan Antoni wpadł do Króliczej Nory
Tea with Alice, or how Mr. Antoni got into the Rabbit-Hole
Podkład muzyczny (Background music): Belle and Sebastian – „For the Price of a Cup of Tea”
Wszystko już gotowe. Pan Antoni też już przybył, jak zwykle piękny tą swoją staroświecką elegancją. Zasiadł przy stole, herbatka zaraz zostanie podana. Ale gdzie Alicja? Pewnie znowu śni. Obudźmy ją więc, ale delikatnie, zapachem orzechów, aromatem piernika, stukaniem ciasteczek o porcelanę, niosącym obietnicę cudnych świąt…
—
All things are prepared. Mister Antoni has already arrived too, beautiful as usual with his old-fashioned elegance. He sat at the table, the tea is about to be served. But wait a minute, where’s Alice? She’s dreaming again as she always does, I guess. Let’s wake her up then, gently, with the walnuts savor, with the gingerbread aroma, with honey-cakes rattling on a porcelain plate, giving a promise of the wonderful Christmas…
„Och, miałam taki niezwykły sen!” – rzekła Alicja. I opowiedziała swej siostrze, co tylko pamiętała, o swoich dziwacznych przygodach, o których wyście właśnie przeczytali. A kiedy skończyła, siostra ucałowała ją i rzekła: „To był rzeczywiście niezwykły sen, moja miła! ale teraz biegnij na podwieczorek, bo już robi się późno”. Więc Alicja wstała i pobiegła, chociaż nic dziwnego, że biegnąc wciąż myślała, jaki to był cudowny sen.
—
„Oh, I’ve had such a curious dream!” said Alice. And she told her sister, as well as she could remember them, all these strange Adventures of hers that you have just been reading about; and, when she had finished, her sister kissed her, and said. 'It was a curious dream, dear, certainly; but now run in to your tea; it’s getting late.’ So Alice got up and ran off, thinking while she ran, as well as she might, what a wondefrul dream it had been.
Szalony Kapelusznik pytał, dlaczego kruk jest podobny do biurka. Myślę, że nie ma rzeczy niemożliwych. Idąc tym tropem, zapoznałam szanowanego warszawskiego cukiernika z Alicją i całym tym zwariowanym towarzystwem z Krainy Czarów. Porcelana, na której prezentują się pyszności dostarczone wprost do mych drzwi, to zestaw niezwykły, jak cała historia Lewisa Carrolla.
Teresa Lima, bardzo ceniona i nagradzana portugalska ilustratorka dziecięca, zaprojektowała bowiem dla rodzimej, ekskluzywnej marki Vista Alegre bajkowy serwis deserowy „Herbatka z Alicją”. Okazją była setna rocznica pierwszego wydania „Alicji w Krainie Czarów” w Portugalii. Wyjątkowość projektu doceniło nawet Muzeum Opowieści w Oksfordzie, które zaprezentowało go na swojej ekspozycji
—
The Mad Hatter has once asked „Have you any idea why a raven is like a writing desk?”. I think everything’s possible. Inspired by this fact I have introduced the respected Warsaw confectioner to Alice and the entire crazy company from the Wonderland. Porcelain pieces on which the pastries delivered straight to my doors are presented belong to an unusual set; unusual as the whole story told by Lewis Carroll.
Teresa Lima, an award-winning and appreciated Portuguese illustrator, has designed the fairy-tale dessert set „Tea with Alice”, for the home and exclusive brand Vista Alegre. The occasion was the 100th anniversary of the first Portuguese edition of „Alice’s Advetures in Wondeland”. Then, the set has been appreciated even by the Story Museum in Oxford which showcased it on its exhibition.
„Jak dotąd zgadza się – powiedział Król; i dalej sobie mamrotał nad wierszem: – My znamy prawdę całą… oczywiście chodzi o przysięgłych… I już nie nalegała… to na pewno Królowa… cóż by z tobą się stało?… A rzeczywiście… Jedno jej dałem, oni mu dwa… proszę: tu jest o tym, co on zrobił z ciastkami”.
—
„All right, so far”, said the King; and he went on muttering over the verses to himself: „We know it to be true” – that’s the jury, of course; „If she should push the matter on” – that must be the Queen; „What would become of you?” – What, indeed!; „I gave her one, they gave him two” – why, that must be what he did with the tarts, you know.
„Potrzebna jest mi czysta filiżanka – przerwał Kapelusznik. – Przesuńmy się o jedno miejsce”.
To mówiąc przesiadł się o jedno krzesło, a za nim Suseł; Zając Marcowy zajął miejsce Susła, Alicja zaś przeniosła się niechętnie na miejsce Zająca. Na zmianie tej zyskał coś jedynie Kapelusznik, Alicja za to wyszła na tym najgorzej, bo Marcowy Zając właśnie przewrócił dzbanuszek z mlekiem i wylał je sobie na talerz.
—
„I want a clean cup,” interrupted her the Hatter: „let’s all move one place on”.
He moved on as he spoke, and the Dormouse followed him: the March Hare moved into the Dormouse’s place, and Alice rather unwillingly took the place of the March Hare. The Hatter was the only one who got any advantage from the change; and Alice was a good deal worse off than before, as the March Hare had just upset the milk-jug into his plate.
Czy była to Szalona Herbatka? No pewnie tak. Ale też zabawna i smaczna. I dzięki niej choć na chwilę udało nam się wpaść do Króliczej Nory. Niech więc ta opowieść trwa…
Ukłony (czarodziejsko-słodkie), Dagmara
—
Was it a Mad Tea-Party? I guess, it was. However it was funny and delicious too. And it made us get, even for a while, into the Rabbit-Hole. Let the story go on then…
Best regards (like wonders & sweets), Dagmara
Zdjęcia / Pics: FORelements
PS1: Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Alicja w Krainie Czarów” (tłum. Robert Stiller; Lettrex, Warszawa 1990) / All the quotations excerpted from „Alice’s Advetures in Wondeland” by Lewis Carroll
PS2:
Słodycze / Pastries – sklep internetowy A.Blikle;
Serwis „Herbatka z Alicją” / Dessert table set „Tea with Alice” – Vista Alegre (GMP Impex)
Komentarze 6
Komentarze są wyłączone.
Ciasto wygląda przepysznie 😉 Cała kompozycja kadru również jest bardzo fajnie wypełniona.
Ja mam awersję do „Małego Księcia”. I już chyba nic tego nie zmieni.
Świetny zestaw na przyjęcie herbatkowe 🙂 Tez uwielbiam Alicje i ten bajkowy świat, dzięki któremu rzeczywistość jest mniej poważna, a życie bardziej kolorowe. Dagmara widzę cie na takim przyjęciu z moja 11-letnia córka 🙂 która pewnie tak jak ty nigdy nie wyrośnie ze świata bajek i fantazji. I bardzo dobrze 😉
Serwis piękny a słodkości wyglądają pysznie :). Ja jakoś nigdy nie przepadalam za ta bajka. Zawsze podobał mi się poczatek, jak Alicja zjada ciasteczko, potem wypija eliksir i trafia na dziwaczną hetbatke, potem wszystko robi się zbyt pokrecone :). Porcelana na zdjęciach jest jednak zachwycajaca i w piękny sposób nawiązuje do bajki.
Serwis jest rzeczywiście cudowny. Magia designu 🙂
Kasia jestem gotowa podjąć na Szalonej Herbatce i Ciebie, i Twoją córkę. Odpowiedni serwis jest, a i coś dobrego się znajdzie 🙂