Braci Campana eko-kampania, czyli rzecz o designie w duchu gambiarra
The eco-campaign by the Campana brothers, or design in the gambiarra spirit
Podkład muzyczny: Sepultura – „Roots, bloody roots”
Gdy byłam mała, rzuciłam książką o podłogę, bo coś mnie bardzo wkurzyło. Nie pamiętam, o co poszło, ale pamiętam za to, że mama podniosła książkę i powiedziała, że za każdym razem, gdy tak robię, autora boli serce, a książce jest przykro. I to był TEN moment; ta chwila, która pozostaje w człowieku na resztę życia. Od tamtej pory patrzyłam na rzeczy zupełnie inaczej, nie potrafiłam ich celowo zniszczyć, a każde uszkodzenie z mojej winy przyprawiało mnie o wyrzuty sumienia. W sumie jest tak do dziś.
Nie mam pojęcia, czy coś podobnego przytrafiło się małemu Humberto czy o osiem lat młodszemu Fernando w dalekiej Brazylii, ale wiem, że bracia Campana też widzą w starych lub niepozornych rzeczach chęć życia i z przyjemnością to drugie życie im dają.
campanas.com.br
Ten projektancki duet to Rycerze Recyklingu lub jak kto woli Eko-Żołnierze (może nawet powinni zmienić nazwisko na Ekompana, całkiem ładnie brzmi…). Bracia Campana bowiem widzą inspiracje wokół siebie; znajdują pomysły tam, gdzie inni przechodzą obojętnie. Nawet dosłownie „przechodzą”, bo bracia docenili kratki ściekowe w chodnikach, budując z nich przepiękny stolik Tatoo, ale o tym za chwilę.
Huberto i Fernando ponadto są bardzo głęboko zakorzenieni w tradycji brazylijskiego rzemiosła i w tradycji zwanej gambiarra, czyli kombinowania z improwizowaniem, co zastąpić czym, by potrzebna rzecz działała lub w ogóle powstała, ale tylko z wykorzystaniem tego, co akurat jest dostępne i co jest pod ręką. Gambiarra to takie obejście systemu, zrodzone z potrzeby w brazylijskich dzielnicach nędzy, fawelach, które są dla braci Campana nieustającym źródłem inspiracji i odniesień. [Dla zainteresowanych: w Brazylii funkcjonuje kolektyw artystyczny Giambiologia, tworzący właśnie w ten sposób.]
Fawela / wikipedia.pl
Wróćmy do stolika Tatoo, jednego z pierwszych projektów duetu. Projektanci tłumaczą, że codziennie mijane i ignorowane kratki ściekowe zainteresowały ich swoim niezwykłym wzorem. Huberto i Fernando wymyślili więc połączenie ażurowych kwadracików w większą całość i zrobienie z tego blatu stołu. Przenikające przez kratki promienie Słońca (którego w Brazylii raczej nie brakuje) tworzą na dywanie wzór, tatuując go w piękne świetlne koronki.
Stolik Tatoo dla Estudio Campana / campanas.com.br
Stolik Tatoo jest niezwykły, ale paszportem w wielki świat designu był dla braci fotel Vermelha i późniejsze jego odmiany Azul i Verde. Właśnie konstrukcja tych mebli doskonale oddaje ideologię duetu. Vermelha bowiem powstał z kłębów sznura kupionego na lokalnym rynku w São Paulo. Sposób oplątywania metalowego stelaża sznurem wydaje się przypadkowy, ale nic bardziej mylnego. Dokładna instrukcja została bowiem przez projektantów sfilmowana i wysłana do fabryki Edra we Włoszech. No i Włosi teraz siedzą tam i zawijają. Jak te świstaki w te sreberka, nie przymierzając…
Fotel Vermelha dla Edra / edra.com
Fotel Azul dla Edra / campanas.com.br
Nie wiem, czy bracia Campana lubią plątać się w zeznaniach (w końcu, Humberto jest z wykształcenia prawnikiem), ale na pewno lubią plątać się nie tylko w sznurach, ale i wężach ogrodowych. A z tych powiązanych z dbaniem o zieleń fascynacji wyrósł kwiat – fotel Anemone.
Fotel Anemone dla Edra / edra.com
Skoro już mówimy o pamiętnych momentach mojego życia, wyznam, że zakochałam się w projektach braci Campana kilka lat temu, gdy osobiście i własną ręką pogłaskałam słynny fotel Banquete. Moje serce zostało zdobyte wówczas raz na zawsze. Dziękuję Ci, Art Cologne 2007; dziękuję Ci, galerio Rove.
Moment zakochania został utrwalony. Na pierwszym planie fotel z kolekcji Banquete (a na drugim – TA chwila, a na trzecim – obrazy Kenny’ego Scharfa oraz model Zahy Hadid „Dubai Dancing Towers”, to tak gwoli ścisłości).
Pic: FORelements.pl
Fotel z kolekcji Banquete / www.yatzer.com
Fotel Banquete / campanas.com.br
I podstawa każdego Bankietu…
Fotel Cone / campanas.com.br
Pozostając w świecie zwierzęcych inspiracji, zanurzmy się w sofę Boa. To ponad 90-metrowa, wypchana aksamitna rura, splątana jak najbardziej rasowy dusiciel; tu, na drugim zdjęciu, czule obejmuje swoich twórców.
Sofa Boa dla Edra / edra.com
Malownicza seria Sushi to w sumie kwintesencja recyklingowej kampanii w wydaniu brazylijskiego duetu. Pozwólmy im samym opowiedzieć o narodzinach idei: „Mieszkańcy brazylijskich faweli robią maty i kapy na łóżka, zszywając kawałki najróżniejszych tkanin. Zrobiliśmy to samo i skojarzyło nam się to z przyrządzaniem sushi; różne materiały połączone w jedno i zrolowane”.
cultura.rj.gov.br
campanas.com.br
guialomejordelmundo.com
Sushi, choć – nie ma się co oszukiwać – zrobione z resztek, ma także wersję glamour; takie boso, ale w ostrogach!
Fotel Sushi Diamond / edra.com
Tu – stołki Vitoria Regia. Te rajskie kwiaty powstały ze skrawków niechcianych obrusów, dywanów, plastiku. Bracia zastosowali tu podobną technikę jak w serii Sushi.
Vitoria Regia / guialomejordelmundo.com
Tu z kolei – esencja tradycji gambiarra à la Campana. Fotel Favela. Choć zbudowany z drewnianych odpadków, które z łatwością można znaleźć na ulicy, świetnie czuje się w pałacowych wnętrzach. Historia w stylu „Księcia i żebraka”. Mark Twain z pewnością byłby zachwycony.
Favela Chair dla Edra / edra.com
Ten zestaw, łączący w recyklingowo-fawelowym duchu drewno z melaminą, ma bardzo fajną historię. Komplet został nazwany Celia, na cześć szanownej mamusi projektantów, która z lekka się nabzdyczyła, że żaden z mebli Campana nie nosi jej imienia. No to teraz nosi. I to od razu w zwielokrotnieniu.
Krzesła i stół Celia / design55.co.nz
Seria Blow Up dla Alessi jest wynikiem podpatrywania lokalnych rzemieślników pracujących z gałązkami bambusa. Przyznam, że nie jestem zwolenniczką tych projektów, ale cóż, wewnętrzny duch rzetelności każe mi o nich wspomnieć. A więc proszę, oto fragment całości – stojak na parasole.
Blow Up Series dla Alessi / panic-design.com
Wspomnień ciąg dalszy – pamiętacie z podstawówki grę w przeplatanie nitek na palcach? Powstawały najdziwniejsze węzły i kompozycje, pajęczyny i koronki, hamaki i siateczki o surrealistycznej konstrukcji. Bracia Campana wciąż się w to bawią, ale zawodowo. Wynikiem jest modowa (!) seria Grendene z linki PCV, dla recyklingowych elegantek i bojowniczek designu zrównoważonego.
Seria Grendene / campanas.com.br
Bracia Campana ujmują mnie różnorodnością i wszechstronnością – od edukacji (Humberto, jak wspominałam, jest prawnikiem, a Fernando – architektem) po inspiracje. Czerpią z brazylijskiej kultury i tradycji (i nie musi to być karnawał w Rio lub capoeira), ich projekty są też dalekim echem surrealistów z lat 30-tych. Bo czy Marcel Duchamp, autor słynnej Fontanny, nie spoglądałby przychylnym okiem na recykling i gambiarra? Skojarzenie może dalekie, ale – zgodnie z ideologią brazylijskich braci – inspirację można znaleźć w najmniej spodziewanym miejscu. To ja idę szukać, patrząc uważnie pod nogi.
Ukłony (brazylijskie i zrównoważone), Dagmara
—
Best regards (Brasilian & sustainable), Dagmara
MORE ON:
- YouTube – kanał “Akademia Dagmary” (kliknij w obrazek)
- Instagram – konto “dagmaraforelements” (kliknij w obrazek)
- Snapchat – konto “forelements.pl” (skanuj)