BM, czyli Bądź Magikiem: zrób ścianę z dżinsu i jedwabiu
BM, or Be a Magician: make a wall of denim and silk
Podkład muzyczny (Background music): Neil Diamond – ” Forever in Blue Jeans”
To będzie ciekawy cykl, a może nawet nieco zaskakujący? Na pewno jednak będzie zgodny z filozofią FORelements, by patrzeć szerzej, sięgać dalej i chcieć więcej. Nie przestawać szukać, bo wiele, przearcywiele skarbów czeka na odkrycie. Również w projektowaniu wnętrz, a ściślej – w dekorowaniu ścian, tkwi wiele niespodzianek, które regularnie będę Wam przedstawiać, a pomoże mi w tym Benjamin Moore, którego inicjały można też zinterpretowac jako „Będzie malowane” albo „Bądź magikiem!”. I tę opcję wybieram.
Dziś więc wyczarujemy ścianę z dżinsu, jedwabiu, a nawet trzciny. To – moim zdaniem – takie letnie efekty, które doskonale komponują się z atmosferą nadchodzących wakacji.
Jest takie powiedzenie, że w życiu pewne są tylko podatki. A ja uważam, że murowanymi (nomen omen) pewniakami są dżinsy. Ma je każdy. Pod każdą szerokością na globusie oraz w pasie. W każdym zakątku świata. A skoro już o zakątkach i uniwersalnej urodzie mowa, dżins bardzo zgrabnie prezentuje się nie tylko na nogach, lecz także na ścianach. Przybiera wówczas konsystencję farby i nazwę „denim effect”.
Lubię dokładnie wiedzieć, o czym piszę, więc próbkę ściany z efektem dżinsu zrobiłam sama. I teraz mogę położyć na sercu ręce, które tego dokonały, i obiecać, że jest to zadanie łatwe i przyjemne, choć może trochę czasochłonne, ale bez przesady.
Potrzebne są: pędzel, szeroka szczotka z włosia, bejca ścienna do przecierek Glaze N405, farby ceramiczne Benjamin Moore Regal Select nr 2112-60 (Cement Gray) oraz 2062-20 (Gentelman’s Gray). Cement Gray stosujemy jako podkład, Gentelman’s Gray i bejcę mieszamy 1 do 2. Jeśli kolor ma być ciemniejszy, można dobrać inny odcień farby. Jeśli zaś pożądany jest bardziej kryjący efekt, należy zmniejszyć udział bejcy w mieszance.
Bejca sprawia, że farba nabiera głębi oraz schnie wolniej, dzięki czemu szeroką szczotką z włosia, podśpiewując pod nosem lub zanurzając się w zadumie nad praprzyczyną wszechświata, nadajemy powierzchni fakturę materiału, jego splotów, włókien, zagięć i zagnieceń.
Oczywiście, od razu nasuwa się pytanie, z jakimi pomieszczeniami i jakimi stylami taka ściana będzie się komponować. Celowo użyłam słowa „komponować”, nie zaś „pasować”, ponieważ właśnie to odwieczne rozważanie „pasuje / nie pasuje” jest przyczyną – moim zdaniem – strachu przed błędem, co z kolei powoduje ogromne blokady w urządzaniu mieszkania oraz zawęża pole widzenia.
Dżins bowiem „pasuje” i wyrafinowanej paryżance, lubiącej elegancką nonszalancję, czerwoną szminkę, sztukaterię i empirowe elementy…
…i ultra słodkiej kobietce, otoczonej bibelotami i plotkującej z przyjaciółkami w kwiecistych sukienkach…
…i zwariowanej nastolatce, kochającej wszystkie wzory i kolory świata, dla której życie jest słodkie i do wyciśnięcia jak pomarańcza…
…i królowej balu, która wraca nad ranem obsypana brokatem, co zresztą nie dziwi w jej glamourowym, może trochę kiczowatym, mieszkaniu, gdzie błysk, blask, lśnienie oraz migotanie rozjaśniają mroki, także duszy…
…i cyganerii, podróżnikowi, zbierającemu pamiątki z dalekich i aromatycznych wypraw…
…i hipisowi, wolnemu duchowi, pacyfiście i artyście… Make love not war!…
…i poważnemu oraz wiecznie zapracowanemu biznesmenowi, zanurzonemu w wykresach, kalendarzach, prasie, notatkach, telefonach, który w weekendy zamienia garnitur na dżinsy i wreszcie luzuje, także mentalny, krawat.
Dokładną instrukcję wykonania dżinsowej ściany znajdziecie TUTAJ, a tymczasem, jeśli ktoś pragnie faktury materiału, ale nieco delikatniejszej, bardziej miękkiej, proszę bardzo – efekt „New order”.
Pozostając przy ścianach „tekstylnych”, przenieśmy się w klimaty zen, natury, harmonii i światła, które zresztą – jak widzieliśmy w Mediolanie – jest w tym roku bardzo trendy. Efekt surowego jedwabiu to faktura silnie zarysowanych włókien; to powierzchnia, która opalizuje, zmienia barwę, mieni się, zaskakuje.
Surowy jedwab współgra z otoczeniem, gdzie będzie widoczny, nie będzie tłem. To wnętrza minimalistyczne, orientalizujące, a nawet industrialne, gdzie „szorstkość” materiałów układa się w przyjemną dla oka i zmysłów całość. Surowy jedwab także piękne podkreśli wnętrze klasyczne i eleganckie, lekkie i monochromatyczne, gustawiańskie. Czy dobrze by się zachował we wnętrzu skandynawskim? Odpowiem pytaniem: a gdzie najpiękniej widać zorzę polarną, jeśli nie w Norwegii? Teraz więc i w domu może zalśnić aurora borealis.
Efekt surowego jedwabiu uzyskuje się przy użyciu białej bazy, czyli masy dekoracyjnej Texturline (Texturbaze White), którą najpierw nakłada się gładko, a następnie nadaje jej fakturę szczotką z syntetycznego, twardego włosia. Po wyschnięciu, celulozową gąbką lub szpachelką trzeba nałożyć kolejną warstwę, czyli Texturtop Iri. To metaliczna fioletowo-zielona akrylowa pasta, dzięki której ściana będzie tak wspaniale opalizować oraz będzie odporna na zmywanie.
Surowy jedwab ma wspaniałą, szlachetną fakturę. Jeśli włókna jednak mają być bardziej wyeksponowane, a faktura bardziej dramatyczna, ale wciąż opalizująca, zastosujmy efekt trzciny. Ta piękna ściana będzie godnym i równie klimatycznym odpowiednikiem dla wielbicieli nieustannie zaskakującego minimalizmu, ale z pewnością nie tylko. Tu także kolor zależy od numeru pasty Texturtop.
Efekty dekoracyjne na ścianach może i są nieco bardziej pracochłonne niż zwykłe malowanie. Czy jednak nie jest cudownym odświeżeniem wnętrza, nie tylko mieszkalnego, tak wyjść poza najprostsze rozwiązania, poszukać czegoś nowego, innego, zaskakującego, a jednak wciąż dostępnego? Pobudzić zmysły, wyzwolić kreatywność, mieć satysfakcję z posiadania czegoś niezwykłego? Na dodatek dokonać tego samodzielnie?
Dla tych, którzy się ze mną w tej kwestii zgadzają, mam dobrą wiadomość: to była pierwsza część naszej eskapady poszukiwaczy skarbów. Szykujcie się na więcej. Szpachle w dłoń i jedziemy!
Drogowskaz? BM: Bądź Magikiem, Będzie Malowane z Benjamin Moore!
Ukłony (dżinsowo-jedwabne), Dagmara
—
Best regards (like denim & silk), Dagmara
Zdjęcia / Pics: FORelements & Benjamin Moore Polska
MORE ON SNAPCHAT:
Komentarze 5
Komentarze są wyłączone.
Jestem absolutnie zakochana w tych efektach. Nie mogę doczekać się innych propozycji. I znów powstanie dylemat, który zastosować w swoim domu. eh
No… Kolejne efekty będą równie ciekawe i bardzo zaskakujące. Sama nie mogę się doczekać aż je pokażę 🙂
Bardzo mi się podoba efekt trzciny, idealne rozwiązanie na dekoracje na kanwas. Pozdrawiam, Kasia
Ta faktura jest niezwykła w dotyku. Ciekawie lśniący efekt.
Pomysł po prostu rewelacyjny! Nic więcej powiedzieć się nie da. A teraz. gdzie to wykorzystać 😉 Dzięki i pozdrawiam!